Rynek Infrastruktury
Joanna Rarus, rzeczniczka GDDKiA w Rzeszowie oznajmia, że odstąpienie od umowy będzie ostatecznym rozwiązaniem, ale na razie nie jest brane pod uwagę. – W związku z zaobserwowanym w ciągu ostatnich tygodni niedostatecznym postępem robót na odcinku A4 od Rzeszowa do Jarosławia, podjęto działania wyprzedzające i zapobiegające tak, aby w przypadku podjęcia prze Polimex-Mostostal decyzji o niekontynuowaniu robót, możliwe było dalsze sprawne realizowanie tej inwestycji – mówi PAP Rarus.
W związku z powyższym prowadzona jest inwentaryzacja robót zgodnie ze stanem na dzień 30 listopada 2013 roku. Problemy na kontrakcie stanowi słaba mobilizacja wykonawcy, jego kłopoty finansowe oraz brak płatności dla podwykonawców, dostawców i usługodawców. – To stanowi jedną z głównych przyczyn słabego postępu prac – dodaje rzeczniczka.
Umowa ma budowę autostrady A4 z Rzeszowa do Jarosławia została podpisana przez konsorcjum z Polimeksem na czele we wrześniu 2010 roku. Wartość kontraktu wynosiła 2,2 mld zł, natomiast udział Polimeksy w konsorcjum to 51 procent.
Czas realizacji prac wynosił21 miesięcy od dnia podpisania umowy. Budowa jak widać ma spore opóźnienie. Ostatni termin zakończenia robót minął 16 lutego. Aktualnie procedowane są kolejne roszczenia, więc nie rozpoczęto jeszcze naliczania kar firmom. Prace na kontrakcie są zaawansowane obecnie w 70 procentach.
Jak podaje PAP, spekulacje o możliwym wypowiedzeniu umowy na budowę autostrady A4 Polimeksowi pojawiły się po tym, jak GDDKiA ogłosiła i rozstrzygnęła przetarg na inwentaryzację robót na odcinku z Rzeszowa do Jarosławia.
W tym tygodniu GDDKiA wypowiedziała umowę na odcinek drogi S69 z Bielska-Białej do Żywca. Polimex twierdzi, że nie otrzymał wypowiedzenia, a skierowała pismo kontraktowe, w którym zwraca się z zaleceniem wykonania części robót w terminie 14 nadchodzących dni. Spółka twierdzi, że w tym terminie zadanie nie jest realne do wykonania.